Stare dobre gierki i rozmowy na ich temat

Mówca plenarny

Ze starych gier to tylko Mario i Kontra (czy jakos tak hyhy), pamietam jak gralem w to na swoim pegasusie...czy co to bylo Very Happy

z nowszych"

Fallout 2
GTA 3, Vice City (pamietam do dzis jak razem z kumplami przesiedzielismy nad tymi grami cale wakacje, robiąc 100% gry Very Happy

)
WSZYSTKIE Total War'y.
Age Of Empires I, II (z ojcem zarywalismy nocki przed tą grą, miodzio...)
Commandos II i III
Call of Duty (I, II, dodatki)
Medal of Honor Allied Assault
Sid Meier's Pirate's
Starcraft
Freespace: Colossus
The Sims (ahahahah Very Happy

niezapomne usmiercania goscia w basenie xD)
Symulatory lotów (glownie amerykanskich mysliwcow - F22, F16)
II wojna swiatowa - wszystkie gry strategiczne (oprocz niektorych)

ogolnie duzo tego bylo, ale z miejsca nie potrafie wymienic wszystkich tytulow, te najardziej zapadly mi w pamiec...

Jurydykator

troszke tego jest...ja to z kumplem się śmialismy przed monitorem jak uciekaliśmy i czasem te samochody robiły takie akrobacjie/zderzenia/czy coś, że po prostu można się tam zsikać ze śmiechu. GTA naprawde...śmiech był, że ho ho, babcia z góry zchodziłą się spytać co to za hałasy,a to my na full głośności graliśmy w to. Age of Empawers mnei nei urzekło, że tak powiem...niby proste i wogóle ale ja mam taki jeden styl który lubie...a w tej rgrze jest niemożliwy. Po prostu robie sobie super obrone i co jakiś czas wysyłam drużyny wojów do ataku. No ale tam obrona jest badziewna i mnei to wkurzało. Age of Empawers wylądowało z tyłu szafki i dotąd nei zostało wyjęte na światło dzienne. Rome Total War: całkowity przykład ludzkiego geniuszu, jedna z (moim zdaniem) najlepszych gier na świecie. Pamiętam jak sobie moje ziemie obserwowałem...ach...pół świata miałem (LOL) prowadziłem sobie niby-ekspedycjię tak dla zabawy, organizowałem patrole, całe armie w lesie obozowałem...super było i nadal jest, potem jeszcze wygrałem egiptem i kartaginą...Galią dopeiro mam 5 miast ale mam na - więc jest raczej keipsko. Przeklęci Rzymianie....zabrali mi 3 miasta a ja musiałem z resztkami sił się bronić w 4 i juz 2 atakiodparłem. Ach, jak ja kocham tak nawijać...ale raczej to wielu ludzi nudzi więc na tym skończe... The Sims...w basenie? nowatorstwo! ja ich otaczałem stołami, krzesłami i czym jeszcze tam drwewnianymi i podpalałem petardami (LOL) pozatym jednak było fainie, dobra gra dla odprężenia kiedy jest się spokojnym. Codzienne problemy, ta gra pomogła mi napisać wypracowanie z polskiego na 5 kiedyś.

Pamiętam jeszcze takie 2 rzeczy z GTA, otóż:
1) kolega sie wkurzył bo cały piątek się z jedną mijsią użalał, ale przeiśc nei mógł, to ja móie ,,pokaż tą misje" no i pokazuje, od neichcenia celuje we wrogów i....przechodzi misjce...kupa śmeichu była i co jakis czas ,,a ja cały piątek się z tym użalałem!"

2) Ściga mnei z kolegą jak graliśmy policjia, FBI, helikoptery no i z braku szybkiego samochodu wsiedliśmy do jakiegoś złomu. No i strzelają do nas, wrzeszczą, wozy się rozbijają a w radiu...leci powolna muzyka w stylu marsza pogrzebowego...ludize giną, wszędzie strzelają, policjia, helikoptery, FBI a tu leci sobie powolna muzyczka na rytm marsza pogrzebowego...śmeich do łez po prostu...

Mówca plenarny

Nu co do Age of Empires(II), to zabawa zawsze zaczynala sie, kiedy sam brales turkow, ustawiales 8 przeciwnikow - samych Persow, tryb najtrudniejszy.

Robisz obrone i patrzysz jak zdychasz (doslownie). Chwilami mialem po 50 jednostek sloni na ekranie (na szczescie za murami, ktore i tak szybko padaly bueheh), a sam mialem 80+ Janczarow...tej gry nigdy nie zapomne ;]

Generał

Viktus, do twojego stylu gry polecam pierwszą część twierdzy.

Jurydykator

Nooooo Twierdza jest ***** ale już druga część głupia...zupelnie inaczej jest ustawiony tryb itd...tylko grafika ta sama i menu:P
No AoE 2 klasyka ale 3 to juz totalny badziew...tam najlepsza jedosntka ludzka rozwala najbardziej ufortyfikowana wieże...

Jurydykator

Lecius, Twierda to gra THE BEST!!! ale to nei chodzi o to, że to jest mój styl gry, keidy gram na serio to zmieniam się w krwirzerczego, dowodzącego wielkimi armiami (utworzyonymi w pośpiechu) armiami, jak się gra w kampaniach to jak najszybciej robisz wojsko i niszczysz przeciwnika, mnei to nie sprawia duże jprzyjemności bo rozgrywka nie trwa długo i nie można się nacieszyć smakiem zwycięstwa. ALe w potyczkach i tak dalej to gram obroną, lepsza zabawa. II część moim zdaniem też to niewypał...dodali jednostki arabskie i pare bydunków, nowy zupełnie scenariusz (dla mnei zupełnei beznadzijeny bo tylko się walczy), przenieśli gre na pustyni co wkurza, bo nei można wiele farm zakłądać....wrrr.

Generał

Vik nam chodzi o drugą cześć twierdzy w 3d, nie Twierdze Krucjate. MI krucjata bardzo sie podoboała, miała dobry tryb potyczki, na temat kampanii sie nie wypowiadam bo nie ukończyłem.

Jurydykator

aha...myślałem, że mówisz o Krucjiacie, ale tu jeszcze dodam, że potyczka jednak była dużo lepsza niż w Twierdzy, więc jedna lepsza rzecz. Ale pozatym mi się nei podobała, jeden tylko cytat się spodobał moim kolegom kiedy jednemu z nich się nie udał atak na ,,Wilka", śmialiśmy się potem z tego bo powiedziałem to w tej samej chwili co komputer (,,Wilk")
,,Jesteś słaby, i niegodny zaszczytu dowodzenia armią!"
Ten cytat rzeszedł do legendy... Very Happy

Jurydykator

UWAGA UWAGA
mozna tu też pisać (jak ktoś gra w cos w rodzaju serii Total War) operacje jakie przeszedł, wszystko klimatowym językiem (no...można też być neiklimatowym jeśli musicie...ale fainiej by było bez tego) np:

Njafainiejszą kampanię przeszedłem grając rzymianami w czasie najazdu na Grecję. 3 floty pełne wojska wylądowało na brzegu większej wyspy, głownych ziem Greckich. Ale tu mnei spotkała niemiła neispodzianka, Grecy mieli olbrzymie 2 armie i pełną załoge w stolicy, po kilku bitwach były pierwsze 2 zwycięstwa moje, jednak musiałem podzielić moje siły aby próbować jak najszybciej zdobyć miasto aby móc dalej walczyć (sprowadzić posiłków nei mogłem bo mi Grecy flotą statki rozwalili a miałem ich mało, więcej nei miałem więc musiałem czekać aż się zbudują i przypłyną a to zdecydowanie za długo więc postanowiłem tego nei robić)
Potem podczas oblężenia 1 miasta poniosłem klęske, została mi mała arm,ia po wszystkim ale tą później dobiły Grecy (skąd ich tam tyle??), drugą armią dopiero za 2 razem zająłem miasto bo pierwszą przegrałem bo czas mi upłynął, dopiero w drugim podejściu zdobyłe miasto, oczywiście zacząłem natychmiast rekrutacje. Grecy próbowali odbić raz miasto ale ich odparłem (z trudem, wierzcie mi...) kiedy zebrałem jako takie siły znów przypuściłem atak na tamto drugie miasto..no i się udało. Po zaciętych walkach trwających wiele lat kontrolowałem pół Grecji (grałem na najtrudniejszym poziomie, do tego Grecjia miała czas aby się rozwijać bo narazie niszczyłem wszystkich wokół siebie albo zawiązywałem pakty, te żadko bo wiem, że prędzej czy późneij mnie zdradzą, albo na odwrót.... Wink

) , niestety nei miałem wielkiego wojska tylko porozmieszczane w różnych częściach niewielkie armie, Grecy najwyraźniej postanowili się bronić bo więcej nei atakowali. Po niewielkim umocnieniu granic. Zacząłem w stolicy zbierać wojsko na przejęcie drugiej połowy Grecji. Gdy przypłynąłem na miejsce (jedna armia pełna Principers) zaćżąłem atak i co się okazało? , że pozostała tylko stolica w rękach Greków bo reszte przejeła Macedonia. Nie pozostało mi nic innego jak skończyć żywoty ostatnich Greków. Wysłałem szpiega i Zabójsce aby mi otworzyli wroga i zabili Generała, który dowodzi (udało sie za pierwszym razem) potem przypuściłem szturm który zniszczył Greków. Pare lat później przegnałem Macedończyków z tych terenów i zostałem władcą całych dawnych ziem Grecji (mniejsze ich kolonie pozajmowałem wcześniej), Tak oo kończy się ta opowieść. Wybaczcie, że was zanudzałemi dziękuje za wysłuchanie mnei (uwielbiam takie rzeczy gadać, moge całymi godzinami Very Happy

)

Mówca plenarny

Dobra rada:

Nie atakuj, czekaj az zostaniesz zaatakowany.

Co do obrony:

Nie raz mialem sytuacje, ze zostalo mi mniej niz 10 ludzi podczas obrony. Trzeba inwestowac w oddzialy włóczników (brama), łuczników (obszar przy bramie- lewa, prawa 'flanka' i miejsce nad brama; ostrzeliwujemy kazdy TARAN - nie wieże obleznicze) oraz ciezka piechota z 2-3 oddzialami rezerwy do obrony murow.

Co do taktyki:

Gdybys mial 3 aktywne armie, zlozone z dobrych oddzialow (kawaleria, ciezka piechota, lucznicy, wlocznicy - wszystko musi byc dobrze polaczone) i potrafisz nimi sterowac, to cale tereny Grecji moglbys zdobyc uzywajac jednej z nich, a reszta blokujac nadchodzace oddzialy. Komputer jest na tyle mądry ze bedzie unikac wiekszych bitew, w ktorych ty masz przewage (niezaleznie czy sie bronisz/atakujesz). Czasem nawet nie atakuje, gdy mam 500 zolnierzy mniej.
Przed atakiem wysylaj szpiegow do miast wroga. 3-4 szpiegow w jednym miescie i zabojca, ktory zniszczy glowne budynki dajace zadowolenia, zmniejsza Porzadek Publiczny tak mocno, ze wybuchnie bunt. W ten sposob mozna tez zdobywac miasta neutralnych panstw (wiele razy tak robilem, nie chcac wywolac otwartej wojny).
Staraj sie tez zastawiac zasadzki.

Flota:

10-15 tur przed atakiem, wysylaj kilka flot by zablokowac wiekszosc portow wroga.

Ogolnie to Rome Total War ma male mozliwosci taktyczne. W Medieval II TW dochodzą bardzo silne jednostki strzelajace (np. Muszkieterzy), ktore jedną salwą potrafia zniesc polowe oddzialu Ciężkich Angielskich Mieczników. Nie liczac tez artylerii, ktora nie dosc ze efektywnie, to i bardzo mocno uderza w sam srodek armii nieprzyjaciela (oddzialy artylerii i muszkieterow najbardziej przydaja sie podczas ataku, kiedy wrog czeka na szarże, a nie sam szarżuje - wtedy mozesz go ostrzeliwywac do woli, az amunicja sie skonczy).

I NIE ROB ARMII SKLADAJACEJ SIE TYLKO Z JEDNEGO RODZAJU JEDNOSTEK!!! W KAZDEJ ARMII MUSISZ MIEC 1-2 ODDZIALY LEKKIEJ KAWALERII BY MOC SZYBKO WYBIC UCIEKAJACYCH WROGOW.

Dziesiętnik

wyczaiłem że w Biedronie będą po 9.99 m.in Gothic PL i Heroses 3 bez dodatków . Jak będzie to ładne kartonowe wydanie to zasilą moją ubogą kolekcję oryginalnych gier Smile

Jurydykator

teraz juz to iwem...to co opowiedziałem to moja PIERWSZA kampania...pierwszy raz grałem wtedy w Rome Total War, oczywiscie po samouczku. Więc kupe jeszcze rzeczy nei wiedziałem. Teraz już bym zrobił to mneij więcej jak ty mówisz. Byłem wtedy nienauczonym strategicznego myślenie w tej grze nupem. Teraz juz bym to całkiem ładnie zdobył. Mam tylko jeden kurcze problem...z władaniem niektórymi miastami. Niektóe dają mi pare tysiaków przychodu a niektóe ciągną po 500...albo nawet po 100 i to z mniejszym szczęściem. Budowałm areny i wszystko co podnosi szczęśliwość, mieszkańców było dużo i tak dalej. W końcu jak nei moge tego znieść, wycofuje kolejke budowy, rekrutów i opuszczam rzołnieżami miasto. Ustawiając podatki na full. Będzie bunt, ja zajme i pozabijam sporą część ludności....wtedy wraca do normy. Jest sposób by tego uniknąć? jeśli tak to powiedz bo ja mam z tym spory problem. Do tego nie mam zbytnio myśli by to zglłębiuć bo prowadze wojne na 6 frontach. Armie mam podzieloną a niektóe fronty mocno przetrzebione...złota zostało 200 tysiaków. Bardzo by mi się ta wiedza przydała wiec powiedz prosze jeśli wiesz. A co do blokowania portów to nei wiem czemu ale u mnei jest tak, że jak zablokuje to wróg nadal może statki budować...

PS:Mour, jak będziesz grał w Gothica jednke (bez kodów) to dam ci rade. Rób zadania na członkostwo we wszystkich obozach ale nei rozmawiaj z przywódcami i nie proś o dołączenie. Jak zrobisz wszytkei zadania we wszystkich obozach to dopiero. Dzięki temu zdobędziesz mase dodatkowego Exp i troche informacji.

Dziesiętnik

Oj Vik myślisz że ja 1 raz bede grał? Pisałem już wcześniej że to jedna z ulubionych gierek Smile

A najlepszy sposób na zrobienie kasy która starcza praktycznie do końca gry to zabicie jednego z kowali. Budzisz sie w nocy, zabijasz, idziesz z powrotem do łóżka, rano się budzisz , zwłoki są tam gdzie dany kowal pracował i ma przy sobie 4-7k ostrzy Very Happy

Jurydykator

ja mam lepszy Razz

Po co zabijać kowali? jak zabijesz to tylko raz weźmiesz łup. Jak ich pobijesz do nieprzytomności i zabierzesz łup. Potem idziesz spać, znów czekasz do nocy a on znów ma pełny ekwipunek. I można tak do znudzenia.... kase można jeszcze (więcej ale żadziej) zarobić pobijając kupców w nowym obozie lub w obozie sekty. W starym nei ma co bo zaraz się na ciebie rzucą strażnicy. Niestety im się nie odnawia tak często jak kowalą którzy muszą kuć kuć kuć kuć cały czas wiec muszą mieć ostrza. Dobrym sposobem dorobienia sięfortuny jest spanie w starym obozie (aby przespać dni) tak z 30 razy...potem w nocy idziesz do domu tego pomocnika kowala w starym obozie...kowal się nazywał Huno. Pobijasz pomocnika (patrz czy nie idzie Flacher...czy jak on się tam zwie) i przy ciele pomocnika (w ciele?) znajdujesz jakiś tysiąc zaostrzonych ostrzy które sprzedajesz za niezłą cenke. Njagłupszą rzeczą w Gothic I jest to, że nie możesz sprzedać ile masz tylko ile może ci dać w zamian kupiec (w Gothic II biedny handlarz mógł kupić cały nasz ekwipunek bo nie miał ograniczonego złota) wiec troche czasu nimie zanim to sprzedasz...i myślałem Mour, że ty będziesz w grał po raz 1 bo jak mówiłeś, że dodasz do kolekcji...

PS:wojuje już na 5 frontach bo jednego sąsiada się pozbyłem Razz

Dziesiętnik

no rzeczywiście dziwne że o tym nie pomyślałem hehe